Autor |
Wiadomość |
Misior |
Wysłany: Czw 1:28, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
Polo teraz bedzie mogl napisac co nie co o tygrysie bo sobie kupil model radiem sterowany. No i pewnie zaraz podjedzie pod moj dom strzeli i wylece w pizdu |
|
|
10BK_ZoltY |
Wysłany: Czw 23:56, 03 Lis 2005 Temat postu: |
|
Ktoś orientuje się może jak to było z wersjami Pantery? Chodzi mi dokładniej o to, że (z tego co wiem) najpierw była Ausf.A (tylko testowa, kilka sztuk szkoleniowych), potem Ausf D1 (pierwsza używana bojowo), potem znowu Ausf.A (chyba coś zmieniono z jarzmem ckm'u), a potem od razu Ausf.G? A co z wersjami B, C, D2(?), E, F... Z tego co wiem, raczej przestrzegano kolejności (może poza Tigerem, tam też jakoś dziwnie było), np. w Pz.IV były wszystkie wersje elegancko od A do chyba J. |
|
|
10BK_ZoltY |
Wysłany: Pią 18:43, 30 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Dzięki za zgodę, ale ja co do 7TP to się już raczej nie zgodzę z tobą Uważam że był to dobry czołg, chyba najlepsza wersja T26. Uzbrojenie było dobre, pancerz również na odpowiednim poziomie, gdybyśmy mieli skuteczny pomysł na użycie ich, mogłoby zginąć paru niemców więcej. A we Francji to nie słyszałem żeby był używany, słuch o nim zaginął po kampanii wrześniowej tak szybko, że koledzy śmiali się, że niemcy używali ich chyba jako kotwic na swoich statkach |
|
|
havoc |
Wysłany: Czw 21:46, 29 Wrz 2005 Temat postu: |
|
No zgodze się z Żółtym .Na lekkich czołgach znam sie troche mniej ale przynzam mu racje A co do Pz 28t to powiem ci że chyba sie nie zgodze.Już 7TP był lepszy Nie miał zbyt cudownego zawieszenia,a broń jego była mizerna a już najbardziej to pancerz! Ale dzieki niemieckiej taktyce ten czołg pozwolił pokonać Francje!A jaki według was jest dzisiejszy najlepszy Czółg świada?Piszczie swoje opinie na ten temat.Może być gorąco |
|
|
[ARO]_Polo |
Wysłany: Czw 15:51, 29 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o najlepszy lekki czołg z wczesnego okresu wojny to na pewno był to Pz-38t. był szybki, miał dobre zawieszeni i działko dobre jak na lekki czołg a najlepszy czołg z końcowej fazy wojny to zgodze się że M24 Chaffe, jednak obiegał troszke rozmiarami od innych lekkich czołgów z tego okresu. |
|
|
10BK_ZoltY |
Wysłany: Nie 19:14, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Najlepszy lekki to pewnie Chaffe, choć ekspertem nie jestem.
O Mausach to akurat mam książkę wyd. Militaria, to mogę powiedzieć co tam nawypisywali. Zasadniczo nigdy nie wyjechały one poza obszar poligonu w Kummersdofie w celach bojowych. W 1945 został wydany rozkaz zniszczenia 2 (lub 3) kompletnych wozów w przypadku zaistnienia możliwości przejęcia ich przez wroga, jednak rozkaz ten najprawdopodobniej został zmieniony, ponieważ wzięły one udział w obronie ww. poligonu. Zdjęcia wraku z odwaloną wieżą to drugi egzemplarz Mausa, co się stało z pierwszym ( ew. trzecim, co do którego nie ma pewności) nie wiadomo. Nie wiadomo też jak został zniszczony ten Maus, odwalona wieża sugerowałaby wysadzenie od środka, nie wyklucza się jednak np. ataku lotniczego.
A działa samobieżne były budowane z racji zmniejszenia kosztów, choć jak widać dzisiaj, idea ich tworzenia została szybko porzucona. |
|
|
Misior |
Wysłany: Nie 10:29, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Ale nic nie można powiedzieć o uniwersalnym podwoziu shermana bo widzialem duzo pojazdow technicznych na jego podwoziu. Szkoda ze polacy nie mieli czegos takiego na podwoziu 7 TP
Ja widzialem gdzies nawet shermana z dzialkiem przeciwlotniczym ale to byl chyba prototyp tylko a jescze jedna rzecz moze ktos zaproponuje najlepszy Czołg LEKKI na 2 WŚ ?? |
|
|
havoc |
Wysłany: Wto 15:56, 06 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Kto myśli tak jak ja i sądzi że T-90 jest the best?? Bo misior ma inne zdanie chyba |
|
|
havoc |
Wysłany: Wto 15:55, 06 Wrz 2005 Temat postu: |
|
eeeee Maus jest taki duży że rzarcia zmieści sie w nim na miecha A 7TP w tym czasie skonczyła by sie amunicja:P |
|
|
{ESA}Testudo |
Wysłany: Nie 19:54, 04 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Po tych 2 tygodniach załoga Mausa umarłaby z głodu:P |
|
|
Misior |
Wysłany: Nie 16:49, 04 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Hmmmmm moim zdaniem 7 TP dalo by spokojnie rade twoim Maussom i t 90 tylko tylko trzeba by bylo z niego wysiasc zaladowac bombe na gasienice i unieruchomic czolg a potem odjechac wyjsc z 7 TP podejsc do haubicy i napierdalac jak glupi i wtedy moze bys po 2 tygodniach zniszczyl maussa. (Albo chociaz uszkodzil )
I co teraz powiesz ? |
|
|
havoc |
Wysłany: Nie 15:15, 04 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Działa samobierzne tragicznie sprawdzają sie w walach ulicznych Wystarczy rozerwać gąsienice lub koło i już piechota daje rade bez problemu.Mausy mogły brać udział w walce poniewarz widziałem je zniszczone(albo że dorwało je lotnictwo).W teraz jaki waszym zdaniem czołg jest najlepszy?? Ja sądze że T-90 |
|
|
shadow |
Wysłany: Pon 19:33, 29 Sie 2005 Temat postu: |
|
ale niemcy zrobili by lepiej ulepszając tygrysy b a nie konstrułując działa samobierzne. |
|
|
[ARO]_Polo |
Wysłany: Sob 13:33, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
Ale zrozum że to nie była wojna pozycyjna tak jak pierwsza czołgi nie mogły być zbyt cieżkie nawet jak miały być używane do obrony zresztą czołgi nie są do tego typu zadań stworzone. Czołg ma wykonywać uderzenia i kontrataki z zaskoczenia każdy czołg musi być jak najbardziej uniwersalny niemożna tworzyć czołgu ktory moze zniszczyc czolg a nie ma za to broni na piechote takie czolgi staja sie bezuzyteczne np. Ferdinandy podczas bitwy na Łuku Kurskim (pomijając to że ugrzezły błocie) zostały użyte do walki z jakaś dywizją piechoty skutki były tragiczne nie uratowała sie ani jedna załoga ferdinanda zostali zabici wewnątrz maszyny, przez zwykła piechote i tak właśnie konczyly kazde czogi ktore byly dobre tylko w jednej rzeczy ale za to nie yly w stanie zabic zwyklej piechoty z malej odleglosci. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 0:07, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
nie musieli by wcale dokładac pancerza tylko pochylić go troche z tyłu, fakt że ten czołg był ciężki ale niemcy w tym okresie bardziej się bronili niż atakowali więc mogli zmienić taktyke walki tygrysów na bardziej defensywną zamiast skupiać je w zagony pancerne i atakować zmasowanymi uderzeniami mogli porozrzucać je na froncie i zmienić w ruchome stanowiska obronne. W takich działaniach nie przeszkadzała waga. |
|
|